KATEGORIA : Komunikaty (niekodowane) Szczepienia przeciwko grypie nie dla każdego chętnego?
– Mimo, że trwa pandemia COVID-19 inne choroby, takie jak grypa nie zniknęły – mówi Agata Sławin, lekarka rodzinna Porozumienia Zielonogórskiego. – W ubiegłym roku dużo więcej osób niż w minionych latach było zainteresowanych tymi szczepieniami. Obawiamy się, że wprowadzone ograniczenia w dystrybucji zmniejszą ich dostępność dla pacjentów.
Choć do tej pory przeciwko grypie szczepiło się ok. 4 proc. Polaków, w minionym roku wyjątkowo nie trzeba było szczególnie promować tej formy profilaktyki. Strach przed koronawirusem spowodował, że pacjenci bombardowali swoich lekarzy rodzinnych telefonami w tej sprawie.
Agata Sławin, lekarka rodzinna Porozumienia Zielonogórskiego podkreśla, że szczepić się przeciw grypie należy co sezon, ale rzeczywiście w czasie epidemii są ku temu dodatkowe powody:
Zalecenia dotyczące grup pacjentów szczególnie narażonych na infekcję grypową w czasie epidemii się nie zmieniły. Podobnie jak w poprzednich latach, szczepienia zalecane są przede wszystkim dzieciom, osobom starszym oraz cierpiącym na schorzenia przewlekłe (m.in. kardiologiczne, cukrzycę).
- Jednak w takich przypadkach nie wystarczy, gdy zaszczepi się tylko ktoś, kto jest szczególnie narażony na powikłania pogrypowe – ocenia lekarka. – Powinni się zaszczepić wszyscy domownicy właśnie po to, by taką osobę chronić. Nazywamy to strategią kokonu. Nie jestem w grupie ryzyka, nie boję się, ale mieszkam z małym dzieckiem czy starszą osobą. Szczepię się z troski o nie, bo je kocham. Tak powinniśmy do tego podchodzić.
Źródło: Biuro Federacji PZ, 2021-08-26 Opublikowano: 2021-08-26 |